reżyser Dederko i producent Gwizdała - zamiast robić filmy, stale krążą między salami wielkiej i małej sprawiedliwości, kancelariami adwokackimi oraz pokojami przesłuchań, w charakterze pozwanych, oskarżonych, podejrzanych i obwinionych. Nie mają czasu pisać nowych scenariuszy, bo muszą składać zeznania i wyjaśnienia, sporządzać pisma procesowe, wymyślać odpowiedzi na zarzuty, zbierać dowody swojej niewinności oraz dobrej wiary.<br>Karcący bicz Amwaya poczuli na swych plecach członkowie Rady Programowej Telewizji Polskiej, która również uznała za konieczne zająć się sprawą zakazu emisji filmu. Nakłada na nią taki obowiązek ustawa o radiofonii i telewizji. <q>Choć nie ujawniliśmy publicznie naszych obrad, dostaliśmy od Amwaya list pełen przestróg. Według nich