Typ tekstu: Książka
Autor: Musierowicz Małgorzata
Tytuł: Dziecko piątku
Rok: 1993
książeczce wedle życzenia (Pyza: Słoneczko Marii Buyno-Arctowej, Tygrysek: Alicja w krainie czarów w przekładzie Słomczyńskiego). Grześ, już po kolacji, garbił się przed komputerem, więc Gabrysia poszła do kuchni, żeby pozmywać.
Włączyła sobie telewizor, ale zaraz musiała go wyłączyć, bo w programie pierwszym grono obrońców ojczyzny rzucało sobie w oczy niewybredne obelgi przedwyborcze, w programie drugim były idiotyczne reklamy, w trzecim zaś leciał jeden z tych włoskich seriali obyczajowych, w których Gabrysi wszystko się myliło. Ponieważ więcej programów do wyboru nie było, Gabrysia przyniosła sobie mały magnetofon ojca i z V koncertem Brandenburskim w uszach jęła doprowadzać kuchnię do porządku.
Ledwie
książeczce wedle życzenia (Pyza: Słoneczko Marii Buyno-Arctowej, Tygrysek: Alicja w krainie czarów w przekładzie Słomczyńskiego). Grześ, już po kolacji, garbił się przed komputerem, więc Gabrysia poszła do kuchni, żeby pozmywać.<br>Włączyła sobie telewizor, ale zaraz musiała go wyłączyć, bo w programie pierwszym grono obrońców ojczyzny rzucało sobie w oczy niewybredne obelgi przedwyborcze, w programie drugim były idiotyczne reklamy, w trzecim zaś leciał jeden z tych włoskich seriali obyczajowych, w których Gabrysi wszystko się myliło. Ponieważ więcej programów do wyboru nie było, Gabrysia przyniosła sobie mały magnetofon ojca i z V koncertem Brandenburskim w uszach jęła doprowadzać kuchnię do porządku.<br>Ledwie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego