Typ tekstu: Książka
Autor: Choromański Michał
Tytuł: Zazdrość i medycyna
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1933
teraz nigdy nie będę mogła zostać matką!... Od tego zaś ułana otrzymywałam przez dłuższy czas listy, przysyłał mi kwiaty, wciąż chciał zobaczyć się ze mną i był, czułam to, bardzo zdziwiony, że się to nigdy już między nami nie powtórzyło.
Obecnie gdy chirurg przypominał sobie jej zwierzenia, zrobiło mu się niewymownie smutno.
- Dlaczego na mnie nie poczekałaś?... - zapytał miękko.
- Czyż mogłam wiedzieć, że spotkam ciebie, że się stanie taka niezwykła radość?... - szepnęła .

- biedna moja, biedna!... - westchnął chirurg. należał do typu mężczyzn, którzy kochając muszą litować się i żałować. Ale potem stanowczo potrząsnął głową i wziął Rebekę za rękę.
- A jakże było
teraz nigdy nie będę mogła zostać matką!... Od tego zaś ułana otrzymywałam przez dłuższy czas listy, przysyłał mi kwiaty, wciąż chciał zobaczyć się ze mną i był, czułam to, bardzo zdziwiony, że się to nigdy już między nami nie powtórzyło.<br>Obecnie gdy chirurg przypominał sobie jej zwierzenia, zrobiło mu się niewymownie smutno.<br>- Dlaczego na mnie nie poczekałaś?... - zapytał miękko.<br>- Czyż mogłam wiedzieć, że spotkam ciebie, że się stanie taka niezwykła radość?... - szepnęła .<br>&lt;page nr=219&gt;<br>- biedna moja, biedna!... - westchnął chirurg. należał do typu mężczyzn, którzy kochając muszą litować się i żałować. Ale potem stanowczo potrząsnął głową i wziął Rebekę za rękę.<br>- A jakże było
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego