wybaczający pocałunek pokoju, by mógł wreszcie zejść z tego świata. Inni, dobrzy znawcy starej francuszczyzny, niewątpliwie bliżsi prawdy, są zdania, że jego przedśmiertelny okrzyk był skierowany do oprawców: <q>"Całujcie mnie w d..., panowie!"</> Oto ilustracja rozbieżności między oczekiwaniami pobożnych a faktycznym ubieraniem w słowa swych odczuć przez ludzi przekraczających w niewysłowionej męce granicę między życiem i śmiercią.<br>O zuchach, którzy potrafili do końca zachować się odważnie, a nawet z humorem, krążyły następnie opowieści. Niektóre ich powiedzenia stawały się przysłowiowymi, długo potem powtarzanymi. Gloger zapisał jedno z nich: <q>"Panie Jakubie, wieszaj pan!"</> Słowa te, jak można przeczytać w jego Encyklopedii staropolskiej - <q>"poszły