Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 11.12
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
można było ufać. Czy zwracał się do swoich, czy do obcych - niekoniecznie mówił to, co naprawdę myślał. Ucierpiała na tym jego narodowa i międzynarodowa wiarygodność.

Mówi się jednak, że dla Palestyńczyków był symbolem nie do zastąpienia...

Może dla Polaków... Ale czy dla Palestyńczyków? Całym swym życiem dowiódł, że nie był niezastąpiony, tylko nie chciał zostać zastąpiony, nawet po śmierci. Świadomie otaczał się aurą tajemniczości, miał zresztą sporo do ukrycia. Wygodniejszy był dla niego mit niż rzeczywistość. Arafat chciał stworzyć niepodległą Palestynę, gdyż postanowił, że to on będzie ją uosabiał. Tę misję traktował w efekcie jako sprawę prywatną; nic też dziwnego, że
można było ufać. Czy zwracał się do swoich, czy do obcych - niekoniecznie mówił to, co naprawdę myślał. Ucierpiała na tym jego narodowa i międzynarodowa wiarygodność.&lt;/&gt;<br><br>&lt;who1&gt;Mówi się jednak, że dla Palestyńczyków był symbolem nie do zastąpienia...&lt;/&gt;<br><br>&lt;who2&gt;Może dla Polaków... Ale czy dla Palestyńczyków? Całym swym życiem dowiódł, że nie był niezastąpiony, tylko nie chciał zostać zastąpiony, nawet po śmierci. Świadomie otaczał się aurą tajemniczości, miał zresztą sporo do ukrycia. Wygodniejszy był dla niego mit niż rzeczywistość. Arafat chciał stworzyć niepodległą Palestynę, gdyż postanowił, że to on będzie ją uosabiał. Tę misję traktował w efekcie jako sprawę prywatną; nic też dziwnego, że
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego