W tradycję, w krew wrosła im cześć dla tego właśnie Obrazu. Czyż <br>każde dziecko podlaskie nie znało słów pieśni:<br><br><q>Z miasta Rzymu przywieziona,<br>O Maryjo, bądź pozdrowiona!<br>Niech z Twej przyczyny<br>Syn Twój nam winy<br>Odpuści, o coć prosimy...</><br><br>W ciągu dwu i pół wieku Matka Kodeńska opiekowała się nimi, niezawodna ku <br>pomocy, nieustająca w miłosierdziu swoim, aż Ją przemocą zabrano. Starzy ludzie <br>pamiętali ów dzień 2 sierpnia 1875 roku, kiedy po całym Podlasiu gruchnęła wiadomość, <br>że Matkę Boską wywożą. Ludzie poniechali żniwa, przybiegli ze wszystkich stron, <br>ale cóż mogli poradzić? Kościół pełen żandarmów obstawiły trzy sotnie kozaków <br>i dwie roty