Typ tekstu: Książka
Autor: Danuta Błaszak
Tytuł: Karuzela ku słońcu
Rok: 2003
jeszcze raz. Być może znałam jakąś Annę Germak..
Jadwiga przeczytała tekst. Pokiwała ze zrozumieniem głową.
Nalała mi pełną szklankę wina.
Płakałam. Uspokoiłam się dopiero nad ranem, robiło się już widno. Jadwiga pomogła pościelić łóżko, położyła się przy mnie. Przebrała mnie w nocną koszulę. Moją ulubioną, przezroczystą z falbanami. A sama... niezawodnym instynktem znalazła w szafie męską piżamę. To Robert zostawił ją kiedyś, jak u mnie nocował. Ale nigdy jej o tym nie mówiłam. Jak mogła się domyślić?
Głaskała mnie po włosach, potem po plecach... Nie przeszkadzało mi, ze śpię z dziewczyną. Nikt nie był taki wspaniały jak moja Wisienka. A już
jeszcze raz. Być może znałam jakąś Annę Germak..<br>Jadwiga przeczytała tekst. Pokiwała ze zrozumieniem głową.<br>Nalała mi pełną szklankę wina.<br>Płakałam. Uspokoiłam się dopiero nad ranem, robiło się już widno. Jadwiga pomogła pościelić łóżko, położyła się przy mnie. Przebrała mnie w nocną koszulę. Moją ulubioną, przezroczystą z falbanami. A sama... niezawodnym instynktem znalazła w szafie męską piżamę. To Robert zostawił ją kiedyś, jak u mnie nocował. Ale nigdy jej o tym nie mówiłam. Jak mogła się domyślić?<br>Głaskała mnie po włosach, potem po plecach... Nie przeszkadzało mi, ze śpię z dziewczyną. Nikt nie był taki wspaniały jak moja Wisienka. A już
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego