VI, co podkreślam, bo warto pamiętać, że nie jest ona wynikiem osobistego nastawienia Jana Pawła II, ale że każdy z papieży ma obowiązek interweniowania w takich sytuacjach. Dlatego więcej prawdy zawiera się w stwierdzeniu, iż sprawę tę zapoczątkował przed laty sam Hans Küng, wygłaszając w imieniu Kościoła poglądy, które są niezgodne z nauczaniem Kościoła. Zgódźmy się, że jest to nadużycie. Wiele lat dyskusji, osobistych listów Papieża, zamierzających wyjaśnić sporne kwestie i doprowadzić do porozumienia, zostało zignorowanych. Naprawdę jedynym uczciwym wyjściem z tej sytuacji pozostało odebranie szwajcarskiemu teologowi (dodajmy, że w ciągu ostatniego dwudziestolecia było jeszcze parę analogicznych przypadków) misji kanonicznej. Oznacza