Typ tekstu: Książka
Autor: Kolińska Krystyna
Tytuł: Orzeszkowa, złote ptaki i terroryści
Rok: 1996
w sypialni na dole, była pozbawiona teraz codziennych wizyt ślubnego męża. Może miały jeszcze w swej kociej pamięci czułe głaskanie, miski z mlekiem, kawały wędzonki, którymi obficie raczyła ich, gdy była jeszcze zdrową, pani Leokadia Nahorska.

...W tych nie sprzyjających warunkach, gdy tylko usiąść i płakać, nastąpiła w pani Orzeszkowej niezwykła przemiana... Zdawała się nie pamiętać o stratach, o sobie. Z dymiącego jeszcze popieliska wyszła jako ten feniks, ptak święty, inna, odrodzona, opiekuńczymi skrzydłami starając się chronić od nędzy i rozpaczy nieszczęsne ofiary zgliszczy. Wysłuchiwała próśb pogorzelców, spisywała ich pilne potrzeby, stworzyła sztab, Komitety Pań, Komitety Panów, Urzędowy Komitet Pomocy. Odezwy
w sypialni na dole, była pozbawiona teraz codziennych wizyt ślubnego męża. Może miały jeszcze w swej kociej pamięci czułe głaskanie, miski z mlekiem, kawały wędzonki, którymi obficie raczyła ich, gdy była jeszcze zdrową, pani Leokadia Nahorska.<br><br>...W tych nie sprzyjających warunkach, gdy tylko usiąść i płakać, nastąpiła w pani Orzeszkowej niezwykła przemiana... Zdawała się nie pamiętać o stratach, o sobie. Z dymiącego jeszcze popieliska wyszła jako ten feniks, ptak święty, inna, odrodzona, opiekuńczymi skrzydłami starając się chronić od nędzy i rozpaczy nieszczęsne ofiary zgliszczy. Wysłuchiwała próśb pogorzelców, spisywała ich pilne potrzeby, stworzyła sztab, Komitety Pań, Komitety Panów, Urzędowy Komitet Pomocy. Odezwy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego