Typ tekstu: Książka
Autor: Krzysztoń Jerzy
Tytuł: Obłęd
Rok: 1983
się z tego zrozumieć...
Bądź co bądź, był kapłanem.

Czego nie powiesz o Hitlerze!
Całe panowanie poświęcił mordowaniu swoich i obcych.
Wyłącznie dla celów doraźnych.
Mydło, materace, złote koronki.
Nawóz.
Nic mu nie przyświecało, wierz mi, prócz genialnej idei, żeby
całe narody zamienić w nawóz, takoż człowieka eo ipso.

Co nigdy by nie zaświtało w głowie Montezumie, który był
kapłanem... - markiz rozłożył ręce.
- I w ten sposób dochodzimy do różnicy mentalności, czyli do
sedna rzeczy.
Różnicy między człowiekiem bożym a Führerem, sługą Absolutu a
sługą doczesności... - markiz rozgrzewał się, oczy jego coraz
zjadliwszym świeciły blaskiem.
- Kapłanem a indywiduum pokroju bauera czy sklepikarza
się z tego zrozumieć...<br> Bądź co bądź, był kapłanem.<br> &lt;page nr=218&gt;<br> Czego nie powiesz o Hitlerze!<br> Całe panowanie poświęcił mordowaniu swoich i obcych.<br> Wyłącznie dla celów doraźnych.<br> Mydło, materace, złote koronki.<br> Nawóz.<br> Nic mu nie przyświecało, wierz mi, prócz genialnej idei, żeby<br>całe narody zamienić w nawóz, takoż człowieka eo ipso.<br> &lt;page nr=219&gt;<br> Co nigdy by nie zaświtało w głowie Montezumie, który był<br>kapłanem... - markiz rozłożył ręce.<br> - I w ten sposób dochodzimy do różnicy mentalności, czyli do<br>sedna rzeczy.<br> Różnicy między człowiekiem bożym a Führerem, sługą Absolutu a<br>sługą doczesności... - markiz rozgrzewał się, oczy jego coraz<br>zjadliwszym świeciły blaskiem.<br> - Kapłanem a indywiduum pokroju bauera czy sklepikarza
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego