mianowanie Felka faworytem.<br>Potem przeszli do królewskiej bawialni - oglądali zabawki, książki, rozmawiali, wspominali swe przygody wojenne; potem jedli razem obiad. Potem poszli razem do ogrodu, gdzie Felek przywołał swoich rówieśników z podwórza - doskonale się bawili aż do posiedzenia ministrów.<br>- Muszę iść - powiedział smutnie Maciuś.<br>- Gdybym ja był królem, nic i nigdy bym nie musiał.<br>- Nie rozumiesz tego, mój Felku, i my królowie nie zawsze możemy robić, co byśmy chcieli.<br>Felek wzruszył ramionami na znak, że jest innego zdania, i dość niechętnie, chociaż z papierem podpisanym przez samego króla, wrócił do domu, wiedząc, że spotka się z surowym wzrokiem ojca i znanym mu