Typ tekstu: Książka
Autor: Jagiełło Michał
Tytuł: Wołanie w górach
Rok: 1999
kontynuowano nazajutrz, potem 24 i 27 czerwca. Z uwagi na fatalne warunki atmosferyczne - mgłę - nie można było prowadzić akcji 25 i 26 czerwca.
Ratownicy schodzili wtedy Giewont dosłownie w kratkę, dokonując przy okazji pierwszych przejść na północnej ścianie Długiego Giewontu. Podchodzono od dołu żlebami, zjeżdżano na linach z grani, trawersowano nikłymi trawiastymi półeczkami - bezskutecznie.



Sam pamiętam wyprawę, w czasie której Stanisław Janik nieomal dostał w głowę taternickim młotkiem, który wypadł z rąk jednego ze wspinaczy uwięzionych w ścianie Zadniego Kościelca. Sytuacja wyglądała następująco: w ścianie tkwiło dwóch młodych taterników, których noc i - co tu dużo mówić - mizerne umiejętności górskie unieruchomiły w
kontynuowano nazajutrz, potem 24 i 27 czerwca. Z uwagi na fatalne warunki atmosferyczne - mgłę - nie można było prowadzić akcji 25 i 26 czerwca.<br>Ratownicy schodzili wtedy Giewont dosłownie w kratkę, dokonując przy okazji pierwszych przejść na północnej ścianie Długiego Giewontu. Podchodzono od dołu żlebami, zjeżdżano na linach z grani, trawersowano nikłymi trawiastymi półeczkami - bezskutecznie.<br><br>&lt;gap reason="sampling"&gt;<br><br>Sam pamiętam wyprawę, w czasie której Stanisław Janik nieomal dostał w głowę taternickim młotkiem, który wypadł z rąk jednego ze wspinaczy uwięzionych w ścianie Zadniego Kościelca. Sytuacja wyglądała następująco: w ścianie tkwiło dwóch młodych taterników, których noc i - co tu dużo mówić - mizerne umiejętności górskie unieruchomiły w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego