Socjaldemokracja już nigdy może nie być tak potężna jak właśnie teraz, kiedy wpływa na być albo nie być rządu, a wkrótce na losy proponowanych przez niego projektów ustaw. Bycie potężnym wciąga, można się do tego przyzwyczaić, a w następnym Sejmie nikt tego SdPl nie zagwarantuje.<br><br>Belka nie grając specjalnie na nikogo, ma tę komfortową sytuację, że może grać na siebie. Jeśli trafi na koniunkturę, przedstawi okrojony i urealniony program naprawy finansów państwa i dołoży do tego zgrabną bieżącą politykę wewnętrzną, może stać się poważnym politycznym liderem, bo jeden choćby skromny, ale porządny projekt reformy, który da się przegłosować, jest więcej wart