3 miesiące był bez zajęcia. W końcu znalazł zajęcie - sprzątał banki, fabryki, sklepy. Po czterech miesiącach miał już tej pracy dosyć. Zgadał się z kolegą, który przekonał go, by wyjechali do New Jersey, do pracy na budowie. -Zabrałem portki, dwie koszule, skarpetki i ruszyłem w nieznane - opowiada. Nie znał tam nikogo, nie zdążył jeszcze nauczyć się języka. Gdy dotarli do Montclaiv w New Jersey, okazało się, że pracy dla nich nie ma. Dopiero po jakimś czasie w Longisland znalazł zatrudnienie przy budowie stajni dla koni.<br><br><tit>Dom pod klucz</><br><br>W końcu trafił do firmy budującej domy, której właścicielem był Amerykanin. Po jego