czarodziejki zostały natychmiast powitane przez Filippę Eilhart, panią zamku, strojną, poważną, uprzejmą i rzeczową. Inne obecne czarodziejki zbliżyły się i przedstawiły, a Fringilla odetchnęła z ulgą. <orig>Magiczki</> z Północy były piękne, kolorowe i skrzyły się od biżuterii, ale w podkreślonych stonowanym makijażem oczach nie było śladu ani środków odurzających, ani nimfomanii. Żadna też nie miała odkrytych piersi. Wręcz przeciwnie, dwie były niezwykle skromnie zapięte pod szyję - surowa, odziana w czerń Sheala de Tancarville i młodziutka Triss Merigold o błękitnych oczach i przepięknych kasztanowych włosach. Ciemna Sabrina Glevissig oraz blondynki Margarita Laux-Antille i Keira Metz nosiły dekolty, ale niewiele głębsze od