musi na głębokim przeżyciu - na odwrót - różnorodności świata i kultury.<br>Zatem punktem wyjścia literatury, która ma szanse przetrwania w nowej sytuacji Europy, musi być istotnie zanurzenie się bardzo głęboko w swoistości i odrębności kultury lokalnej.<br>Pozwoli to odbudować ponownie system rozgraniczeń - głęboką mapę kultury, którą w dwudziestym stuleciu tak często niszczyły decyzje polityków, przemieszczających całe narody, każących zamilknąć tym lub innym lokalnym wspólnotom (w Polsce odczuli to na swojej skórze Ślązacy, Łemkowie, Mazurzy czy Kaszubi).<br>Ale poszukiwanie swoistości, <orig>partykularyzmów</>, nie jest celem samym w sobie i nie chodzi bynajmniej o stworzenie kultury "etnograficznej", a tym bardziej - o eliminację <orig>"meteków"</>, pisarzy nie