Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Opowiadania drastyczne
Rok powstania: 1968
Nie jest wykluczone, że Niemcy mieli tam swoich konfidentów i może dlatego tolerowali ich istnienie. W każdym razie rzadko zdarzały się wsypy, chociaż kluby czynne były po godzinie policyjnej i gra trwała przez całe noce do rana.
Za studenckich czasów karty stanowiły moją wielką namiętność. Kilkakrotnie zgrałem się jednak do nitki, a raz o mało nie doprowadziłem ojca do ruiny. Wtedy poprzysiągłem sobie nie siadać nigdy więcej do zielonego stolika. Przez wiele lat trzymałem się twardo danego ojcu przyrzeczenia.
Teraz nadszedł przełomowy moment. Zrozumiałem, że namiętność do Klary mogę zwalczyć tylko przy pomocy innej, równie silnej namiętności.
Jeden z moich dawnych
Nie jest wykluczone, że Niemcy mieli tam swoich konfidentów i może dlatego tolerowali ich istnienie. W każdym razie rzadko zdarzały się wsypy, chociaż kluby czynne były po godzinie policyjnej i gra trwała przez całe noce do rana.<br>Za studenckich czasów karty stanowiły moją wielką namiętność. Kilkakrotnie zgrałem się jednak do nitki, a raz o mało nie doprowadziłem ojca do ruiny. Wtedy poprzysiągłem sobie nie siadać nigdy więcej do zielonego stolika. Przez wiele lat trzymałem się twardo danego ojcu przyrzeczenia.<br>Teraz nadszedł przełomowy moment. Zrozumiałem, że namiętność do Klary mogę zwalczyć tylko przy pomocy innej, równie silnej namiętności.<br>Jeden z moich dawnych
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego