mu było za zimno.</><br><whon> - Janek, ty śmierdzisz <gap> do kuchni mi <gap> a w kuchni, coś mi tu zalatuje, a co to, to mówię, zobacz, śmieci wyrzucone, wysprzątane, przecież dopiero nie tak dawno całą tą# kuchnię myłam od góry do dołu, nie ma co zalatywać, a on <gap> i te podnosi, Matko Jezusowa, no, nigdy <gap></><br><whon> - Kochana, ja bym nie wytrzymała, ja bym chyba <gap></><br><whon> - Co zrobić?</><br><whon> - O, mamo, ty <gap> ja mówię no, może ze zlewu, przecież tam co jakiś czas wlewam to, tego Skrzata, i, i gorącą wodę wlewam i to do tego, mi nic nie śmierdzi, jemu coś śmierdzi, kupiłam <gap></> <br><whon> - Te?</><br><whon> - <vocal desc="Mhm">. Kolor taki dość