swojego psa, niech ma go i Ochla, a co! Dociekliwy czytelnik powie: "<orig>Fak</>!, ale o co chodzi, gdzie tu sens?!" No właśnie, o to chodzi! Salvador Dali, który maczał paluch w rzeczonym filmie Bruela: "usilnie staraliśmy się usunąć z treści tego filmu wszystko, co miałoby jakikolwiek sens...". No i tu, nomen omen, pies jest pogrzebany.<br>Pies, przy całym szacunku dla żywego stworzenia, zresztą na ogół dość przyjaznego, jest po coś. Po to na przykład, żeby jako pies obronny, w obronie <orig>bamberskich</> trawników napadał na dzieci; po to, żeby jako pies kanapowy dał się głaskać i żeby wyciągał właściciela na spacery. W końcu