Konstanty z okazji urodzin cesarzowej i chrztu syna ofiarował 3 tysiące rubli na biednych, Pałac Prymasowski (przy Senatorskiej) przekazał dla potrzeb szkolnictwa, a 17 tysięcy woluminów z księgozbioru cesarskiego - dla Biblioteki Głównej w Warszawie. Ogłosił też amnestię dla ponad stu skazanych za Lüdersa. Te gesty, mające zjednać Polaków i ułatwić normalizację, budziły niechętne komentarze. O amnestii, której towarzyszyły wciąż nowe aresztowania mające na celu likwidację podziemia, mówiono, że "<q>zmierza chyba do przygotowania miejsc dla ofiar nowych</>", o darach - że książę ofiarowuje to, co nie jest jego własnością, a przy okazji przypomniano, że ponad 100 tysięcy woluminów cennego polskiego księgozbioru po powstaniu