jak widać nie wychodzi tak, jakbym chciała. Za długo to trwa, mam dość! Potrzebuje rozmowy, szczerej rozmowy, która wyjaśni wiele i da możliwość spokojniejszego jutra... Potrzebuję ziarnka pewności, maleńkiego ziarenka szczerości i ziarna prawdy. Za długo udawałam. Myślałam, że już jest ok. Łudziłam się tylko. Nie jest! Chcę wrócić do normalności, móc żyć pełnią życia, jak kiedyś. Kiedy to się skończy... jeśli w ogóle... sic! Jeszcze trochę i pęknę i uskutecznię radykalne posunięcia. Nie będę zważać na nic, na nikogo... skrzywdzę wiele osób, w tym siebie, ale chyba to uczynię, by odzyskać spokój ducha. To cena, którą muszę za to zapłacić