noc, kradzieży praktycznie nie znano, ale kiedy do niej doszło, złodziejaszkowi obcinano rękę. Ludność chorowała masowo na leiszmaniozę, malarię, ale główną plagą stały się nicienie. Dlaczego?<br> Cała ludność zaopatrywała się w wodę w ośmiu wielkich zbiornikach, tak zwanych studniach schodowych, do których wchodziło się po stopniach. W mieście był cech nosiwodów, który zrzeszał trzystu handlarzy wodą. Czerpali ją w tych zbiornikach i roznosili po domach w workach skórzanych. Rzecz jasna, wstępowali po stopniach do wody, wtedy mogli najłatwiej napełnić skórzany worek. Kiedy chory nosiwoda zanurzał stopy w wodzie, następowało zjawisko, które opisał Fiedczenko, a potem jeszcze bliżej zaobserwował Isajew. Z otwartej