czytelna. Jeśli nie w intencjach powołującego, to w zamiarach powołanego. Marek Jurek żył w całkowicie innym kraju niż wielu jego rówieśników, zapisywał się do zupełnie innych organizacji, i czytał nie takie pisma jak większość. Dlatego też jest inny, budzi emocje, a czasami przejawy nietolerancji, o której w stosunku do katolików, notabene, mówił ostatnio papież. A przecież dawał działacz ZChN-u dowody umiaru i spokoju. Marek Jurek wychowywał się w rodzinie o patriotycznych tradycjach, ale skromnej. Matka - nauczycielka, ojciec - pracownik fizyczny. Po ślubie przyjechali na ziemie odzyskane, do Gorzowa Wielkopolskiego, i tam, w 1960 roku, przyszedł na świat syn. Rodziny ojca i