Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 10.02 (40)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
Nic dziwnego, że w przedsiębiorstwach państwowych dzieją się dziwne rzeczy. Minister Skarbu Państwa, występujący wobec Przedsiębiorstwa Państwowego PŻM w charakterze właściciela, odwołuje Pawła Brzezickiego ze stanowiska dyrektora naczelnego firmy. Ten jednak, zamiast pokornie odejść, zwraca się do sądu o uchylenie decyzji ministra i dalej urzęduje.

Minister też występuje do sądu, notabene rodzinnego, o ustanowienie dla PŻM kuratora, bo sam nie ma prawa desygnować nikogo na miejsce dyrektora, którego odwołał. Rada pracownicza śle protesty do premiera Belki. Domaga się, by Brzezicki rządził do czasu, aż sąd wyda prawomocny wyrok. A zanim to nastąpi, mogą upłynąć lata. W tej sytuacji można się zastanawiać
Nic dziwnego, że w przedsiębiorstwach państwowych dzieją się dziwne rzeczy. Minister Skarbu Państwa, występujący wobec Przedsiębiorstwa Państwowego PŻM w charakterze właściciela, odwołuje Pawła Brzezickiego ze stanowiska dyrektora naczelnego firmy. Ten jednak, zamiast pokornie odejść, zwraca się do sądu o uchylenie decyzji ministra i dalej urzęduje.<br><br>Minister też występuje do sądu, notabene rodzinnego, o ustanowienie dla PŻM kuratora, bo sam nie ma prawa desygnować nikogo na miejsce dyrektora, którego odwołał. Rada pracownicza śle protesty do premiera Belki. Domaga się, by Brzezicki rządził do czasu, aż sąd wyda prawomocny wyrok. A zanim to nastąpi, mogą upłynąć lata. W tej sytuacji można się zastanawiać
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego