był świadkiem na ślubie; koniec krezusowania i nie muszę, jak planowałem, godzić studiów z żaluzjami, bo tylko studia mam; na nich Aśkę.<br>- Nie masz wrażenia, że ta semiologia to hochsztaplerka? - zaczynam, by zmienić temat.<br>I za chwilę czuję się pod jej spojrzeniem, jak sam doktor S.; brakuje tylko, by zaczęła notować.<br><br> Nim wróciłem do domu, zaszedłem jeszcze do O'Briena; dumał nad szachownicą. Na tym poziomie niewiele rozumiałem, wyjaśnił, że to pozycja z jego partii z jakimś mistrzem międzynarodowym, którą zremisował, a teraz widzi, że mógł nawet wygrać. Spytał, czy mam jakieś wiadomości od Mileny, ale poza rozmową z panią Chorążyną niczym