Typ tekstu: Książka
Autor: Musierowicz Małgorzata
Tytuł: Dziecko piątku
Rok: 1993
naczyń.
Grzegorz bez słowa poszedł do łazienki po czerwony kubełek i szczotkę ze sznurków. Zebrał z podłogi całą wilgoć wraz ze śladami mąki, po czym wziął się do zeskrobywania ciasta ze stołu. W tej samej chwili po drugiej jego stronie pojawiła się Pyza, z policzkami jak dwie piwonie oraz dużym nożem kuchennym w dłoni i - czyniąc wiele zajadłego zgrzytu - zaczęła czyścić stół z drugiej strony.
We dwoje wymyli blat, wytarli go do sucha. Opróżnili garnek z eintopfem, wyrzucając kość do śmieci, a całą resztę do klozetu. Umyli i odstawili na suszarkę wszystkie naczynia znajdujące się w zlewie i naokoło. Obrali ziemniaki
naczyń.<br>Grzegorz bez słowa poszedł do łazienki po czerwony kubełek i szczotkę ze sznurków. Zebrał z podłogi całą wilgoć wraz ze śladami mąki, po czym wziął się do zeskrobywania ciasta ze stołu. W tej samej chwili po drugiej jego stronie pojawiła się Pyza, z policzkami jak dwie piwonie oraz dużym nożem kuchennym w dłoni i - czyniąc wiele zajadłego zgrzytu - zaczęła czyścić stół z drugiej strony.<br>We dwoje wymyli blat, wytarli go do sucha. Opróżnili garnek z eintopfem, wyrzucając kość do śmieci, a całą resztę do klozetu. Umyli i odstawili na suszarkę wszystkie naczynia znajdujące się w zlewie i naokoło. Obrali ziemniaki
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego