niego i ucałowali się. Zygmunt, w kalesonach i koszuli na środku pokoju, zadawał pytania, drapiąc się w plecy:<br>- Czy dostałeś mój list? No, widzisz, tak jest tutaj. To ty pół roku siedziałeś tam w tym Zakopanem, ale chyba teraz jesteś już zdrów?<br>- Tak, czuję się zupełnie dobrze. Chorowałem długo i nudnie. Te pół roku suchego kaszlu, połykania świeżego powietrza na werandzie i rozmyślań bokiem mi już wylazło. Mam wrażenie, że może trochę zinteligentniałem, wiesz - samotność, tego ten... Tam jest tylko ładnie, zwłaszcza jeśli chodzi o przyrodę. <page nr=4> Ale żeby z tego korzystać, trzeba być zdrowym. No, teraz jest już lepiej, mam nadzieję