Typ tekstu: Książka
Autor: Myśliwski Wiesław
Tytuł: Widnokrąg
Rok: 1996
jak ona
będzie. Dopiero by było, Matko Święta. Bo choćby ich przedstawić, to
jak?
I kiedy tylko jej się przypomniało, wciąż mnie i siebie ostrzegała,
żeby przy Annie, broń Boże, o pannach Ponckich nie wspomnieć. I nie
tylko o pannach Ponckich. Do ostatniej niemal chwili wciąż coś się jej
przypominało, o czym powinniśmy nie mówić, nie wspominać. Nie mówmy o
tym, synu, nie mówmy o tamtym, synu. Nie mówmy, po co? Tak będzie
lepiej. A nawet tego dnia, kiedy Anna miała przyjść, zaglądając tu i
tam, poprawiając jeszcze to i tamto, firankę w oknie, kapy na łóżkach,
talerze, szklanki na półkach
jak ona<br>będzie. Dopiero by było, Matko Święta. Bo choćby ich przedstawić, to<br>jak?<br> I kiedy tylko jej się przypomniało, wciąż mnie i siebie ostrzegała,<br>żeby przy Annie, broń Boże, o pannach Ponckich nie wspomnieć. I nie<br>tylko o pannach Ponckich. Do ostatniej niemal chwili wciąż coś się jej<br>przypominało, o czym powinniśmy nie mówić, nie wspominać. Nie mówmy o<br>tym, synu, nie mówmy o tamtym, synu. Nie mówmy, po co? Tak będzie<br>lepiej. A nawet tego dnia, kiedy Anna miała przyjść, zaglądając tu i<br>tam, poprawiając jeszcze to i tamto, firankę w oknie, kapy na łóżkach,<br>talerze, szklanki na półkach
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego