Typ tekstu: Książka
Autor: Korczak Janusz
Tytuł: Król Maciuś Pierwszy
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1923
to nic nie obchodzi.
- Rozumiem: wasza królewska mość pragnie pogwałcić prawo. Gotów jestem podać prawo, które to przewiduje. Jest paragraf 105486.
- Panie ministrze sprawiedliwości, to mnie nic nie obchodzi.
- I na to jest prawo. Jeśli król lekceważy prawa zawarte w paragrafach...
- Czy pan przestanie, do cholery, czy nie?...
- Jest i o cholerze prawo. W razie wybuchu epidemii cholery...
Zniecierpliwiony Maciuś klasnął w ręce. Na salę weszli żołnierze.
- Aresztuję panów! - krzyknął Maciuś. - Odprowadzić ich do więzienia.
- I na to jest prawo! - zawołał uradowany minister. - To się nazywa dyktatura wojskowa... Oj, to jest już bezprawie! - krzyknął, gdy żołnierz kolbą potrącił parę żeber.
Ministrowie biali
to nic nie obchodzi.<br>- Rozumiem: wasza królewska mość pragnie pogwałcić prawo. Gotów jestem podać prawo, które to przewiduje. Jest paragraf 105486.<br>- Panie ministrze sprawiedliwości, to mnie nic nie obchodzi.<br>- I na to jest prawo. Jeśli król lekceważy prawa zawarte w paragrafach...<br>- Czy pan przestanie, do cholery, czy nie?...<br>- Jest i o cholerze prawo. W razie wybuchu epidemii cholery...<br>Zniecierpliwiony Maciuś klasnął w ręce. Na salę weszli żołnierze.<br>- Aresztuję panów! - krzyknął Maciuś. - Odprowadzić ich do więzienia.<br>- I na to jest prawo! - zawołał uradowany minister. - To się nazywa dyktatura wojskowa... Oj, to jest już bezprawie! - krzyknął, gdy żołnierz kolbą potrącił parę żeber.<br>Ministrowie biali
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego