Typ tekstu: Książka
Autor: Dukaj Jacek
Tytuł: W kraju niewiernych
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 2000
zmartwienie - rzekł twardo Dunlong.
- A owszem, mam wrażenie, że moje - natarł Praduiga. - Po pierwsze: ściągnąłeś tu, na równych prawach, wojskowego, speca od akcji w terenie, jak wnoszę z naszywek, z Korpusu Inwazyjnego. Po drugie: zupełnie niepotrzebnie zapewniłeś nas, że Katapulty wycelowane w tamtą Ziemię są teraz równie bezpieczne, jak liniowe, o ile pamiętam. Nie podoba mi się ta kombinacja.
- Jestem pełen podziwu - mruknął Dyrektor z miną całkowicie przeczącą wypowiadanym słowom.
- Za to mi płacisz. Żebym się nie dał zwieść pozorom.
- Hej, zaraz. - Celiński zaczynał coś podejrzewać. - O co tu chodzi?
- To my mamy być następną porcją armatniego mięsa - wymamrotał tym swoim gładkim
zmartwienie - rzekł twardo Dunlong.<br>- A owszem, mam wrażenie, że moje - natarł Praduiga. - Po pierwsze: ściągnąłeś tu, na równych prawach, wojskowego, speca od akcji w terenie, jak wnoszę z naszywek, z Korpusu Inwazyjnego. Po drugie: zupełnie niepotrzebnie zapewniłeś nas, że Katapulty wycelowane w tamtą Ziemię są teraz równie bezpieczne, jak liniowe, o ile pamiętam. Nie podoba mi się ta kombinacja.<br>- Jestem pełen podziwu - mruknął Dyrektor z miną całkowicie przeczącą wypowiadanym słowom.<br>- Za to mi płacisz. Żebym się nie dał zwieść pozorom.<br>- Hej, zaraz. - Celiński zaczynał coś podejrzewać. - O co tu chodzi?<br>- To my mamy być następną porcją armatniego mięsa - wymamrotał tym swoim gładkim
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego