Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 05
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
26-letni dziennikarz, dokładnie pamięta najwspanialszy seks w swoim życiu. - Mówiąc szczerze, był to seks oralny - mówi trochę skrępowany. - Moja ówczesna dziewczyna wiedziała bez pytania, gdzie znajduje się najwrażliwsza część mojego penisa i właśnie w tym miejscu zaczęła go lizać. Potem drażniła jego trzon przez około dziesięć minut, a potem... o rany! Wróciła do tego specjalnego punktu numer jeden, który jest tak czuły na wszystkie bodźce. Orgazmy, które miałem wtedy, były jak z innej planety; zapamiętałem je jak mało co w moim życiu.
Czyżby dziewczyna Filipa dysponowała jakimś tajnym, wrodzonym talentem do obdarzania facetów rewelacyjnym fellatio? Takim, który jest w stanie przyćmić
26-letni dziennikarz, dokładnie pamięta najwspanialszy seks w swoim życiu. - Mówiąc szczerze, był to seks oralny - mówi trochę skrępowany. - Moja ówczesna dziewczyna wiedziała bez pytania, gdzie znajduje się najwrażliwsza część mojego penisa i właśnie w tym miejscu zaczęła go lizać. Potem drażniła jego trzon przez około dziesięć minut, a potem... o rany! Wróciła do tego specjalnego punktu numer jeden, który jest tak czuły na wszystkie bodźce. Orgazmy, które miałem wtedy, były jak z innej planety; zapamiętałem je jak mało co w moim życiu.<br>Czyżby dziewczyna Filipa dysponowała jakimś tajnym, wrodzonym talentem do obdarzania facetów rewelacyjnym fellatio? Takim, który jest w stanie przyćmić
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego