od czasu, gdy Michał załatwił zgodę TPN na postawienie na Polanie niewielkiego wyciągu narciarskiego oraz na wytyczenie tras dwóch nartostrad - krótszej, z Grzesia i dłuższej, ale bezpieczniejszej, z Polany Wyżniej Chochołowskiej. Czuł się zdrowo, znacznie lepiej niż kilka lat temu, mimo, że dobijał do pięćdziesiątki. <br>Wiosną 1970 roku otrzymał zawiadomienie o uznaniu go za prawnego spadkobiercę i właściciela mieszkania w Warszawie i współwłaściciela domów w Łodzi i Zakopanem. W tej samej kopercie dołączony był akt darowizny nieruchomości na rzecz Heleny i Magdy, który miał podpisać, oraz list od Laskowskiego, w którym mecenas potwierdzał załatwienie wszystkich spraw, przepraszał za opóźnienie i dołączał odnaleziony