Z wyjątkiem szaf na ubrania segment był czymś w rodzaju jego stanowiska dowodzenia. Tu, na kilku półkach i w oszklonych regałach, kryły się wszystkie jego orzeczenia, ważne publikacje, tezy i uzasadnienia wyroków.<br>W istocie bowiem zakres wpływów i działalności ojca był o wiele większy, niżby się nam mogło zdawać, sięgał o wiele dalej, obejmował cały rejon naszego miasta. Obszar podlegający jego jurysdykcji był dla nas, wtedy jeszcze dzieci, nieodgadnionym światem, który przynosił do domu w ułamkach, w postaci dymu papierosów i cygar, ostrych wód kolońskich. Ojciec mawiał wtedy do matki, choć zupełnie nie potrafiliśmy zrozumieć, o co w tych rozmowach chodziło: Masz