Inna atmosfera panowała w &lt;name type="org"&gt;Parlamencie Europejskim&lt;/&gt;, gdzie promotorami ukraińskiej sprawy są polscy deputowani. &lt;name type="person"&gt;Jacek Saryusz-Wolski&lt;/&gt; z &lt;name type="org"&gt;PO&lt;/&gt; zaapelował do przewodniczącego &lt;name type="person"&gt;Josepa Borrella&lt;/&gt; o zwołanie nadzwyczajnej sesji poświęconej &lt;name type="place"&gt;Ukrainie&lt;/&gt;. Polacy zdominowali też dyskusję na specjalnym posiedzeniu komisji spraw zagranicznych parlamentu. &lt;name type="person"&gt;Jerzy Buzek&lt;/&gt;, który wrócił z misją obserwatorów z &lt;name type="place"&gt;Kijowa&lt;/&gt;, apelował o wysłanie tam unijnej delegacji.<br>Polacy w &lt;name type="place"&gt;Brukseli&lt;/&gt; wzięli na siebie zadanie przekonania &lt;name type="org"&gt;Unii&lt;/&gt; do działania w sprawie &lt;name type="place"&gt;Ukrainy&lt;/&gt;. &lt;name type="place"&gt;Brukseli&lt;/&gt; trudno wydobyć z siebie głos wyraźnego potępienia, bo zależy jej na dobrych stosunkach z &lt;name type="place"&gt;Rosją&lt;/&gt;, a jednocześnie nie obiecała nigdy &lt;name type="place"&gt;Ukrainie&lt;/&gt; członkostwa w &lt;name type="org"&gt;Unii&lt;/&gt;. &lt;gap&gt; spod kontroli - przekonywał.<br>Troskę o &lt;name type="place"&gt;Ukrainę&lt;/&gt; wyraził