Typ tekstu: Książka
Autor: Korczak Janusz
Tytuł: Król Maciuś Pierwszy
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1923
maszynista kolei, jak jest spóźniony, dogania, żeby przybyć w porę. I ja tak zrobię: puszczę z całych sił aparat, żeby wylądować tak, jak napisane w rozkładzie jazdy. Może to już ostatnie fruwanie w moim życiu, więc niech sobie użyję.
I puścił motor z taką szybkością, że w minutę mieli już oazę i zbójców daleko za sobą.
- A strzały nie szkodzą? - zapytał się Maciuś.
- Ani trochę: niech sobie dyndają.
Fruną, fruną, fruną, fruną. Motor dobrze oliwiony działa jak potrzeba - znów jak tamtym razem zaczynają się pokazywać po trochu: to krzaki, to niskie drzewka.
- Ho, ho, mój konik czuje już stajnię - żartuje lotnik
maszynista kolei, jak jest spóźniony, dogania, żeby przybyć w porę. I ja tak zrobię: puszczę z całych sił aparat, żeby wylądować tak, jak napisane w rozkładzie jazdy. Może to już ostatnie fruwanie w moim życiu, więc niech sobie użyję.<br>I puścił motor z taką szybkością, że w minutę mieli już oazę i zbójców daleko za sobą.<br>- A strzały nie szkodzą? - zapytał się Maciuś.<br>- Ani trochę: niech sobie dyndają.<br>Fruną, fruną, fruną, fruną. Motor dobrze oliwiony działa jak potrzeba - znów jak tamtym razem zaczynają się pokazywać po trochu: to krzaki, to niskie drzewka.<br>- Ho, ho, mój konik czuje już stajnię - żartuje lotnik
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego