Typ tekstu: Książka
Autor: Grochowiak Stanisław
Tytuł: Seans
Rok: 1997
wielu godzinach takiego elektryzowania; uwalniałem się od bólu w jądrach i podbrzuszu i bez przenośni, cały świat wirował, ale jakąż ona mogła mieć satysfakcję z tych kilku pchnięć? Posłuchaj, tam, w Jaktorowie z Jacem, też oddała się dopiero na finiszu - wiem, bo niechcący podejrzałem - czyli nawet z facetem, którego wtedy obłędnie kochała, jak najkrócej chciała normalnie.
- Zaskoczyłeś mnie. Ale to się zdarza - bolesność psychogenna, te sprawy...
- Cz. uważał nawet, że jest oziębła i - jak to mądrze nazywał - infantylna w sferze emocjonalności seksualnej i jeszcze coś, czego nie zrozumiałem, o idealistycznych wyobrażeniach...
- Ładny mi idealizm - mruknął Kuba.
- Ale ja myślę co innego
wielu godzinach takiego elektryzowania; uwalniałem się od bólu w jądrach i podbrzuszu i bez przenośni, cały świat wirował, ale jakąż ona mogła mieć satysfakcję z tych kilku pchnięć? Posłuchaj, tam, w Jaktorowie z Jacem, też oddała się dopiero na finiszu - wiem, bo niechcący podejrzałem - czyli nawet z facetem, którego wtedy obłędnie kochała, jak najkrócej chciała normalnie.<br>- Zaskoczyłeś mnie. Ale to się zdarza - bolesność psychogenna, te sprawy...<br>- Cz. uważał nawet, że jest oziębła i - jak to mądrze nazywał - infantylna w sferze emocjonalności seksualnej i jeszcze coś, czego nie zrozumiałem, o idealistycznych wyobrażeniach...<br>- Ładny mi idealizm - mruknął Kuba.<br>- Ale ja myślę co innego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego