Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 21
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1995
będzie robił to, co mu szef każe (Ale jednocześnie nie jestem przecież Piotrowski), że szef w cuglach wygra wybory, że powinien on mieć szersze uprawnienia, że - wreszcie - "jak najlepiej" myśli o Wachowskim. Gdy usłyszał, że prezydent myśli o postawieniu premiera Józefa Oleksego przed Trybunałem Stanu za wyjazd do Moskwy na obchody zakończenia II wojny - wziął się do pracy i przygotował wniosek (Jak prezydent zdecyduje, że stawiamy Oleksego przed Trybunałem - będę gotowy w pół godziny). Czy mamy więc kolejnego "mistrza falandyzacji", naginania prawa do doraźnych, politycznych potrzeb? - Określenie "falandyzacja" - twierdzi minister Kwiatkowski - nie przeszkadza mi. W sumie przecież nie chodzi tu o
będzie robił to, co mu szef każe (Ale jednocześnie nie jestem przecież Piotrowski), że szef w cuglach wygra wybory, że powinien on mieć szersze uprawnienia, że - wreszcie - "jak najlepiej" myśli o Wachowskim. Gdy usłyszał, że prezydent myśli o postawieniu premiera Józefa Oleksego przed Trybunałem Stanu za wyjazd do Moskwy na obchody zakończenia II wojny - wziął się do pracy i przygotował wniosek (Jak prezydent zdecyduje, że stawiamy Oleksego przed Trybunałem - będę gotowy w pół godziny). Czy mamy więc kolejnego "mistrza <orig>falandyzacji</>", naginania prawa do doraźnych, politycznych potrzeb? - Określenie <orig>"falandyzacja"</> - twierdzi minister Kwiatkowski - nie przeszkadza mi. W sumie przecież nie chodzi tu o
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego