Typ tekstu: Książka
Autor: Dygat Stanisław
Tytuł: Jezioro Bodeńskie
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1946
miała się nauczyć Barkaroli Szopena. Przecież gdy zostanie stwierdzona moja ucieczka, zahlmeister pokłóci się z leutnantem i będą trapić internowanych co najmniej przez tydzień. Będą trapić z mojego powodu. Świat i narody daleko, a tu moje życie tuż. I czy mam rację licząc wciąż jeszcze na Francję? Co mnie Francja obchodzi? Francja mnie oszukała, zdradziła. Mnie obchodzi Polska, a do Polski najbliżej z mojego gmachu szkolnego.
Niebo było ciemne, nie było już gwiazd, niosących zapach czynu. Padłem na kolana i zapłakałem. Nie mogę, nie mogę inaczej, muszę wracać. Wstałem i pobiegłem szybko do namiotu. Wyjąłem z pugilaresu karteczkę i napisałem:
"Jasiek
miała się nauczyć Barkaroli &lt;page nr=206&gt; Szopena. Przecież gdy zostanie stwierdzona moja ucieczka, zahlmeister pokłóci się z leutnantem i będą trapić internowanych co najmniej przez tydzień. Będą trapić z mojego powodu. Świat i narody daleko, a tu moje życie tuż. I czy mam rację licząc wciąż jeszcze na Francję? Co mnie Francja obchodzi? Francja mnie oszukała, zdradziła. Mnie obchodzi Polska, a do Polski najbliżej z mojego gmachu szkolnego.<br>Niebo było ciemne, nie było już gwiazd, niosących zapach czynu. Padłem na kolana i zapłakałem. Nie mogę, nie mogę inaczej, muszę wracać. Wstałem i pobiegłem szybko do namiotu. Wyjąłem z pugilaresu karteczkę i napisałem:<br>"Jasiek
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego