Typ tekstu: Książka
Autor: Bojarska Teresa
Tytuł: Świtanie, przemijanie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1980
blisko sześć lat. Musisz pamiętać Manię.

Marta wiedziała, że to są słowa, które wymyśliła sama, podsunięte przez wyobraźnię. Ale przecież takie właśnie musiały być. Obejrzała się, szukając Surmówny, ale Hania zniknęła z salonu. Nie było już także jej ojca. Trzeba iść spać, pomyślała. To nie jest moje pożegnanie. Co mnie obchodzi? Cichutko uchyliła drzwi, ale Irenki nic nie mogło zbudzić. Pochrapywała. Musiała śnić o czymś miłym, bo chwilami po wydętych wargach dziecka przewijał się cień uśmiechu. Jakże wydawała się drobna, bezbronna, ze spoconą główką zagłębioną w kanapowej poduszce, obleczonej poszewką w żółte kwiatki. W Marcie wezbrała czułość, nieoczekiwana tkliwość. Przyklękła obok
blisko sześć lat. Musisz pamiętać Manię.<br>&lt;gap reason="sampling"&gt;<br> Marta wiedziała, że to są słowa, które wymyśliła sama, podsunięte przez wyobraźnię. Ale przecież takie właśnie musiały być. Obejrzała się, szukając Surmówny, ale Hania zniknęła z salonu. Nie było już także jej ojca. Trzeba iść spać, pomyślała. To nie jest moje pożegnanie. Co mnie obchodzi? Cichutko uchyliła drzwi, ale Irenki nic nie mogło zbudzić. Pochrapywała. Musiała śnić o czymś miłym, bo chwilami po wydętych wargach dziecka przewijał się cień uśmiechu. Jakże wydawała się drobna, bezbronna, ze spoconą główką zagłębioną w kanapowej poduszce, obleczonej poszewką w żółte kwiatki. W Marcie wezbrała czułość, nieoczekiwana tkliwość. Przyklękła obok
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego