Katalizuj do woli, ale czemu mnie właśnie? Czemu głównym obiektem twym nie jest Kranz, de La Tre'fouille lub moja nieboszczka żona?<br> Wchodzi kniagini Elza, ubrana jak w akcie I, i kładzie się powoli u stóp tronu<br>O, w niedobrą godzinę wymówiłem to słowo. Panie, świeć nad jej duszą - mnie nie obchodzi to już nic. Tylko dlaczego ja?<br> Wchodzi v. Plasewitz<br>O - dlaczego nie on?!<br> Wskazuje v. Plasewitza<br> MISTRZ<br>Wyrwałeś mi z ust to pytanie. Nie mówię o sobie, ale czemu nie on?<br> Wskazuje v. Plasewitza<br>Czemu? Dlatego że nie on. Dlatego. Bezpośrednie poczucie przyczynowości stworzyło to piekielne słówko: "dlaczego". Znaczenie tego