mierze stałą rezydentką, tym więcej miała czasu i starała się być pożyteczna. Zwykle wyszukiwała sobie sama i precyzyjnie wypełniała różne funkcje domowe, od opieki nad psami a do doraźnego przyjmowania różnych zleceń Cioci, jeżeli o czymś należało pamiętać, to była niezawodna. Ale Angus starał się zejść jej z oczu i obchodził dużym łukiem, bo wzrok miała bystry, no i doświadczenie, znała się na wychowaniu chłopców niestety aż za bardzo, umiała z góry wszystko przewidzieć. Po prostu jakby miała oczy wokół głowy.<br>Ale nawet po trudach doprowadzenia się do tego, co nazywano przyzwoitym wyglądem, kiedy umyty, przebrany i ulizany Angus przeszedł lustrację