później wysiedliśmy tam blokami. A Grzesiek się mnie pyta, czy go ostrzygę. Ja mówię, że tak, dlaczego bym cię miała nie ostrzyc, tylko mówię, że nie mam nożyczek ani maszynki. Mówię, trzeba było mi powiedzieć, jak byliśmy przy zakładzie, to bym po prostu wzięła nożyczki i maszynkę i bym was obcięła.<pause> A on mówi, że on ma maszynkę, że on przyniesie z domu od siebie, no nie? Ja mówię, no to dobrze. A on mówi do mnie tak. A nie ostrzyżesz mnie, mówi, krzywo? Mówię, nie. <gap> to nasze spotkanie i w ogóle.</><br><who1>Aha.</><br><who2>Mówię, że nie. I wiesz, przyniósł <orig reg="tę">tą</> maszynkę