Typ tekstu: Książka
Autor: Kuncewiczowa Maria
Tytuł: Cudzoziemka
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1936
bardzo zadawać jej ból. Bić jednak wstydziła się. Ciało dziewczynki było białe, niebiesko żyłkowane - to było ciało Adama. Gdyby je biła, łączyłaby się z Adamem poprzez uczucie, w którym wszystko można pomieścić: i nienawiść, i miłość i rozkosz, i cierpienie.
Raz dziewczynka - już sześcioletnia wtedy - czytała w kącie pokoju. Róża obcinała palmie uschłe liście. Zerknęła w kąt, zawołała:
- Przynieś mi większe nożyczki.
Dziecko - zaczytane - nie drgnęło. Wtedy chwyciła palczasty, ostry liść palmowy i przysunęła się cicho do córki. Stanąwszy tuż nad nią, oprowadzała wzrokiem jej czoło. Od lewej strony do prawej, i znowu od lewej do prawej... Tak, to było czoło
bardzo zadawać jej ból. Bić jednak wstydziła się. Ciało dziewczynki było białe, niebiesko żyłkowane - to było ciało Adama. Gdyby je biła, łączyłaby się z Adamem poprzez uczucie, w którym wszystko można pomieścić: i nienawiść, i miłość i rozkosz, i cierpienie. <br>Raz dziewczynka - już sześcioletnia wtedy - czytała w kącie pokoju. Róża obcinała palmie uschłe liście. Zerknęła w kąt, zawołała: <br>- Przynieś mi większe nożyczki. <br>Dziecko - zaczytane - nie drgnęło. Wtedy chwyciła palczasty, ostry liść palmowy i przysunęła się cicho do córki. Stanąwszy tuż nad nią, oprowadzała wzrokiem jej czoło. Od lewej strony do prawej, i znowu od lewej do prawej... Tak, to było czoło
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego