Typ tekstu: Książka
Autor: Nienacki Zbigniew
Tytuł: Księga strachów
Rok wydania: 1987
Rok powstania: 1967
mi się jeszcze zbyt wczesna. Była dopiero dziewiąta, należało na wyprawę wyruszyć już po jedenastej, gdy wszyscy w ośrodku będą spali. Nie chciałem, aby ktokolwiek zauważył, że zamiast spać, odbywam nocne włóczęgi po okolicy.
Deszcz ciągle bębnił na dachu mojego domku. Wyjąłem z walizki ciepły sweter, wciągnąłem na siebie czarne obcisłe spodnie, przygotowałem przeciwdeszczową pelerynę. Sprawdziłem też, jak działa moja elektryczna latarka.
I ogarnęły mnie wątpliwości, czy w taką pluchę warto płynąć na drugą stronę jeziora. Przecież to już siódmy dzień mijał od dziwnej przygody Wiewiórki. Tajemniczy osobnik lub osobnicy, którzy dokonywali tam wówczas jakiejś podejrzanej czynności, być może zakończyli już
mi się jeszcze zbyt wczesna. Była dopiero dziewiąta, należało na wyprawę wyruszyć już po jedenastej, gdy wszyscy w ośrodku będą spali. Nie chciałem, aby ktokolwiek zauważył, że zamiast spać, odbywam nocne włóczęgi po okolicy.<br>Deszcz ciągle bębnił na dachu mojego domku. Wyjąłem z walizki ciepły sweter, wciągnąłem na siebie czarne obcisłe spodnie, przygotowałem przeciwdeszczową pelerynę. Sprawdziłem też, jak działa moja elektryczna latarka.<br>I ogarnęły mnie wątpliwości, czy w taką pluchę warto płynąć na drugą stronę jeziora. Przecież to już siódmy dzień mijał od dziwnej przygody Wiewiórki. Tajemniczy osobnik lub osobnicy, którzy dokonywali tam wówczas jakiejś podejrzanej czynności, być może zakończyli już
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego