Typ tekstu: Książka
Autor: Grochowiak Stanisław
Tytuł: Seans
Rok: 1997
pozwolił pieskowi gryźć szwy...
Wychodzimy z jadalni, korytarz, Milena otwiera ten nie umeblowany pokój.
- Tu go możemy zahodować i pamiętaj: chcesz na spacer, to drapiesz w te drzwi, nie tam - pokazuje na swoją sypialnię - ale tu!
Dla niej wyjście z psem w południe to było jak o piątej rano; moja obecność miała zdjąć ten ciężar i przy okazji kilka innych; była wtedy w jałowym czasie.

Znów taksówka i dalsza droga walizki. Gdy zabierałem rzeczy z Narbutta, nie powiedziałem mamie dokąd; domyślała się, że kogoś mam, ale dopiero po paru tygodniach wyznałem prawdę. Nie okazała tego, ale podejrzewam, że to był dla
pozwolił pieskowi gryźć szwy...<br>Wychodzimy z jadalni, korytarz, Milena otwiera ten nie umeblowany pokój.<br>- Tu go możemy zahodować i pamiętaj: chcesz na spacer, to drapiesz w te drzwi, nie tam - pokazuje na swoją sypialnię - ale tu!<br>Dla niej wyjście z psem w południe to było jak o piątej rano; moja obecność miała zdjąć ten ciężar i przy okazji kilka innych; była wtedy w jałowym czasie.<br><br> Znów taksówka i dalsza droga walizki. Gdy zabierałem rzeczy z Narbutta, nie powiedziałem mamie dokąd; domyślała się, że kogoś mam, ale dopiero po paru tygodniach wyznałem prawdę. Nie okazała tego, ale podejrzewam, że to był dla
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego