Typ tekstu: Książka
Autor: Myśliwski Wiesław
Tytuł: Widnokrąg
Rok: 1996
uznaniu dla ich krawieckiej sławy, nic jeszcze nie podejrzewając.
- Ach, nie - zaprzeczyła Róża, kiedy Ewelina poderwała się, żeby
wyciągnąć ten materiał. - U nas taka jedna mieszka. Jej mąż był w
czasie wojny gdzieś tu we wsi burmistrzem.
Coś mnie ścisnęło za gardło. Chciałem sięgnąć po kieliszek wina, lecz
poczułem się obezwładniony, jakby coś mi nagle zabrano lub czymś w
nadmiarze obdarowano, co na jedno wychodzi. Nie dałem jednakże nic
poznać po sobie, a nawet wypowiedziałem coś od rzeczy, błahego, być
może próbując w ten sposób jeszcze unieważnić tę wiadomość lub
przynajmniej ją odwlec. Bo kto wie, czy tak naprawdę pragnąłem poznać
uznaniu dla ich krawieckiej sławy, nic jeszcze nie podejrzewając.<br> - Ach, nie - zaprzeczyła Róża, kiedy Ewelina poderwała się, żeby<br>wyciągnąć ten materiał. - U nas taka jedna mieszka. Jej mąż był w<br>czasie wojny gdzieś tu we wsi burmistrzem.<br> Coś mnie ścisnęło za gardło. Chciałem sięgnąć po kieliszek wina, lecz<br>poczułem się obezwładniony, jakby coś mi nagle zabrano lub czymś w<br>nadmiarze obdarowano, co na jedno wychodzi. Nie dałem jednakże nic<br>poznać po sobie, a nawet wypowiedziałem coś od rzeczy, błahego, być<br>może próbując w ten sposób jeszcze unieważnić tę wiadomość lub<br>przynajmniej ją odwlec. Bo kto wie, czy tak naprawdę pragnąłem poznać
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego