Typ tekstu: Książka
Autor: Broszkiewicz Jerzy
Tytuł: Doktor Twardowski
Rok wydania: 1987
Rok powstania: 1978
adiunkt przeżywa krótką, ale niekłamaną chwilę s zczęścia.
Adiunkt cofa swój zakaz, ale równocześnie postanawia, że spotkanie Twardowskiego z narzeczoną powinno odbyć się w warunkach możliwie poufnych, poza natręctwem obcych oczu i cudzej ciekawości. A więc na pewno nie w hallu klinicznym.
Jest do dyspozycji właściwe, dobre miejsce. Pora to obiadowa, a zatem oddziałowy gabinet lekarski będzie przez następne pół godziny wolny.
Poza tym adiunkt chce być świadkiem powitania tych dwojga. Dopuśćmy też na świadka doktor Adę.
W gabinecie lekarzy pozostali jeszcze doktor Wanda i Andrzej, łysy psycholog.
Oboje lubią Twardowskiego - nie musi więc tłumaczyć, przepraszać i wypraszać.
Tak więc może
adiunkt przeżywa krótką, ale niekłamaną chwilę s zczęścia.<br>Adiunkt cofa swój zakaz, ale równocześnie postanawia, że spotkanie Twardowskiego z narzeczoną powinno odbyć się w warunkach możliwie poufnych, poza natręctwem obcych oczu i cudzej ciekawości. A więc na pewno nie w hallu klinicznym.<br>Jest do dyspozycji właściwe, dobre miejsce. Pora to obiadowa, a zatem oddziałowy gabinet lekarski będzie przez następne pół godziny wolny.<br>Poza tym adiunkt chce być świadkiem powitania tych dwojga. Dopuśćmy też na świadka doktor Adę.<br>W gabinecie lekarzy pozostali jeszcze doktor Wanda i Andrzej, łysy psycholog.<br>Oboje lubią Twardowskiego - nie musi więc tłumaczyć, przepraszać i wypraszać.<br>Tak więc może
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego