starając się szybko uporać z poprawianiem zeszytów zaolziańskich dzieci. Wiedziała bowiem, że gdy poprawi błędy w polskich dyktandach w ciągu trzech godzin, to zostanie jeszcze przed snem trochę czasu na wędrówkę wyobraźnią do innego, piękniejszego świata, uskrzydlającego wyobraźnię. Znów przeniesie się do "domu nad Olzą", usiądzie w foteliku o ciemnogranatowych obiciach naprzeciw portretu pani Orzeszkowej w koronkowym żabocie i znów pochyli się nad pamiątkami po najstarszym bracie gospodarza.<br><br> W grubym zeszycie w linijkę, z napisem na okładce: "Memorandum", Julia usiłuje opisać chwile spędzone u państwa Kunickich, kreślić obrazki, na których można ujrzeć - gospodarzy, meble w salonie, portrety na ścianie, prezent ślubny