Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Wprost
Nr: 21.11
Miejsce wydania: Poznań
Rok: 1999
przechodnia. Publiczność kupowała ten filmowy żart. Wiadomo - jeżeli nasi policjanci kogoś postrzelą albo aresztują, to jest nim zazwyczaj spokojny niewinny obywatel. Funkcjonariusze w "Sarze" Macieja Ślesickiego (premiera w 1997 r.) są również "rybowaci". Nie dość, że nie grzeszą inteligencją, to w dodatku trzyma ich na smyczy boss miejscowego gangu, który obiecuje im nawet kupno nowego radiowozu, byle tylko z większym zaangażowaniem dbali o jego interesy. Marek Kondrat podczas premierowego pokazu własnego filmu "Prawo ojca" wygłosił przygnębiające credo, na jakim seryjnie buduje się polski film policyjny lat 90.: "Prawo jest dla przestępców, natomiast ich ofiary traktowane są jak podejrzani". Wielu widzów chyba
przechodnia. Publiczność kupowała ten filmowy żart. Wiadomo - jeżeli nasi policjanci kogoś postrzelą albo aresztują, to jest nim zazwyczaj spokojny niewinny obywatel. Funkcjonariusze w "Sarze" Macieja Ślesickiego (premiera w 1997 r.) są również "rybowaci". Nie dość, że nie grzeszą inteligencją, to w dodatku trzyma ich na smyczy boss miejscowego gangu, który obiecuje im nawet kupno nowego radiowozu, byle tylko z większym zaangażowaniem dbali o jego interesy. Marek Kondrat podczas premierowego pokazu własnego filmu "Prawo ojca" wygłosił przygnębiające credo, na jakim seryjnie buduje się polski film policyjny lat 90.: "Prawo jest dla przestępców, natomiast ich ofiary traktowane są jak podejrzani". Wielu widzów chyba
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego