uwagi.<br> - Na czymśmy to skończyli? - spytał. - ,,...do których podejść możemy z całkowitym obiektywizmem" - zacytował bez chwili wahania Niebylejaki.<br> Profesor pomyślał chwilę.<br> - Do jakich <hi rend="spaced">których</>, do kogo?<br> Niebylejaki zastanowił się głęboko.<br> Kiedy wyszło w końcu na wierzch, że obaj nie pamiętają, co to jest to, do czego podejść można z całkowitym obiektywizmem, prof. Mmaa powiedział:<br> - Jakże szczęśliwy musi być <hi rend="spaced">homo</>, który potrafi odkryte przez siebie prawdy utrwalać na martwych cegłach biblioteki <orig>sennacheribskiej</>, na papyrusach, na martwych arkuszach celulozy czy też na okrągłych, płaskich, martwych kawałkach kauczuku, czyli tak zwanych: ,,Ojra! Ojra!" Prawdy, utrwalone w ten sposób, zmieniają smak, wietrzeją, kruszeją, lecz nie